W bardzo duży dołek zapadła drużyna piłkarzy prowadzona od wielu lat przez szkoleniowca z Niemiec Jurgena Kloppa. Gracze mistrza Anglii od kilku tygodni regularnie doznają porażki i bardzo ciężko mieć oczekiwania, że coś prędko ulegnie zmianie. Fizyczne wykluczenia, których nabawili się najważniejsi piłkarze bez wątpienia mogą mieć spore znaczenie w w takiej sytuacji. Nie wyjaśnia to jednak tego, iż obecny mistrz Anglii ma się przedstawiać tak źle. Przenigdy w przeszłości Liverpoolu nie wydarzyło się tak, by zespół poniósł porażkę 5 spotkań pod rząd na własnym obiekcie. Trener z Niemiec Jurgen Klopp ma duży kłopot z przygotowaniem wyjściowego składu na nadchodzące pojedynki. Chociażby podczas meczu z zespołem Chelsea z Londynu mogliśmy zobaczyć jak słabo spisuje się teraźniejsza drużyna trenowana przez Jurgena Kloppa. Był to naprawdę kluczowy mecz w kontekście walki o znalezienie się w pierwszej czwórce tabeli ligi angielskiej. Po rozegranym spotkaniu sympatycy mistrza Anglii nie mogą być jednak zadowoleni. Chelsea Londyn była drużyną skuteczniejszą w tym pojedynku

W tym meczu Liverpool FC nie zaprezentował pomysłu na rozgrywanie piłki w ataku. Konstruowane akcje przez ekipę, którą prowadzi Klopp były mało efektywne. Piłkarze Liverpoolu FC w okolicach pola karnego byli niezwykle nieuważni. Z kolei w tym meczu londyńska Chelsea była idealnie dysponowana. W tym niezwykle ważnym meczu umiejętnie wykorzystali niemoc drużyny gospodarzy i sięgnęli po zwycięstwo. jeśli chodzi o toczącą się rywalizację o pierwszą czwórkę klasyfikacji angielskiej ligi To zwycięstwo może być ważne. W kolejnej edycji walki o puchar Champions League wystąpią tylko cztery drużyny z Premier League i na chwile obecną to Chelsea Londyn jest bliższa tego osiągnięcia. Mount ustrzelił gola, które podarowało zwycięstwo Chelsea z Londynu. Młodociany gracz Chelsea FC gra strasznie pozytywny sezon i niemiecki szkoleniowiec Tuchel z tego zawodnika może mieć w przyszłości wiele pociechy. Dla drużyny mistrza Anglii prowadzącego przez Kloppa Jurgena była to piąta klęska z rzędu na własnym boisku. Przedtem nigdy gracze Liverpoolu nie doznali podobnego dołka.